Pieczona dynia Hokkaido z tofu, sezamem i czosnkiem niedźwiedzim
Dynia to zdecydowanie królowa jesieni (kliknij, żeby przeczytać, dlaczego) ! Moją ulubioną jest Hokkaido – dzięki dużej zawartości skrobi ma ziemniaczaną konsystencję, jest kremowa, słodka i aromatyczna.
Puree z upieczonej Hokkaido można dodać do placuszków, ciast, kotlecików itd. jako zamiennik jajek – nadaje lepkości i konsystencji!
Według staropolskich przepisów dynia była sprytnie wykorzystywana właśnie jako zastępnik jajek, szczególnie w drożdżówkach. Dzięki dyni miały one żółtawy kolor i były wilgotne!
Dziś skupmy się jednak na wytrawnej wersji tej Ślicznotki! Potrawa ta jest bardzo aromatyczna, dzięki sporej ilości czosnku, sosu sojowego i sezamu. Trochę pikantna, będzie więc idealna dla miłośników zdecydowanych smaków. Można ją jeść z kaszą, ryżem, sałatą, lub upieczonymi na osobnej blaszce ziemniakami 😀 Przygotowanie to tak naprawdę parę minut, a gdy już dynia jest w piekarniku, można się relaksować <3
Pieczona dynia Hokkaido z sezamem i czosnkiem niedźwiedzim
Dynia hokkaido – 1 mała
Tofu naturalne bio – 300-400 g
Sos sojowy – 3 łyżki
Oliwa z oliwek – 3-4 łyżki
Ocet balsamiczny – 1 łyżka
Chilli – 0,5 łyżeczki
Wędzona słodka papryka – 2 łyżeczki
Czosnek nieźdżwiedzi – 1 łyżka
Sezam – 6 łyżek
(opcjonalnie) syrop klonowy – 1 łyżka
Dynię i tofu pokrój w kostkę. Wrzuć na blachę. Polej oliwą, sosem sojowym, octem, posyp sezamem i przyprawami, wymieszaj. Piecz 30-40 min w 180 stopniach. Voilaaaaa! 😀
*tak przygotowaną masę możesz również po upieczeniu rozgnieść widelcem i napełnić nią pierogi 😀 PYCHA!
A jakie są Twoje sposoby na tę Ślicznotkę?