Sezon Skorpiona to otwarcie się na przemijalność życia, a tym samym – na śmierć oraz ciemność.

Ubywa dnia, czuć przenikliwą wilgoć i chłód. Święto Zmarłych, które jest w Czasie Skorpiona jest symbolem kontaktu z zaświatami – duchami przeszłości.

Jakie duchy przeszłości (w postaci np. niedokończonych, niewyjaśnionych spraw) Cię nawiedzają? Jak możesz raz na zawsze się z nimi rozprawić?

W Sezonie Skorpiona konfrontujemy się ze Śmiercią, aby wyrazić jeszcze większą wdzięczność za Życie.

Bezwzględna szczerość bez poślizgu.

Najtrudniejsza Prawda jest lepsza od najświetniejszej iluzji. Jaką Prawdę znajdziesz, gdy obedrzesz do szpiku kości najpiękniejsze iluzje? Co zrobisz z tą Prawdą? Jakiej transformacji doświadczysz?

Sezon Skorpiona to początek integracji Cienia – mrocznej, tajemniczej, trudnej, wypartej części Ciebie, która potrafi działać niczym szara eminencja, oddolnie sterując Naszymi działaniami. Konfrontacja ze swoim Cieniem przynosi akceptację i uwolnienie.

Sezon Skorpiona inspiruje do głębokiej transformacji.

Drogą do transformacji jest stanięcie twarzą w twarz z trudami i bólem, a często wewnętrzny rozpad złudzeń, przeżycie (lub ‘dożycie’) trudnych emocji i swoista defragmentacja, czyli rozpad i złożenie się na nowo.

Taka jest dwoista natura życia w dualnym świecie – jest miejsce na radość i smutek, światło i mrok, lekkość i ciężkość, rozpacz i ekstazę. Nie ma jednego bez drugiego, a drugiego bez pierwszego.

Sezon Skorpiona inspiruje do dostrzeżenia (i obdarcia z lęku) cienkiej granicy pomiędzy dwoma światami – tego, co ‘dobre’ i tego, co ‘złe’.

Bo przecież funkcjonując w lęku nie żyjemy tak naprawdę.

Najróżniejsze formy lęku z reguły nie chronią przed tym czymś. Zdrowa ostrożność w ochronie swojego bezpieczeństwa jest okej, ale radykalny lęk blokujący przed wszystkim – już nie.

Permanentny lęk stopniowo wysysa radość z życia, zatruwając serce i duszę. Sezon Skorpiona to świetny czas, żeby dostrzec i otworzyć się na pracę z najróżniejszymi wewnętrznymi straszakami – zwłaszcza z tymi, które są wyjątkowo upierdliwe.

Co wybierasz – życie, czy śmierć?